Witajcie „Motylki". Posłuchajcie uważnie opowiadania, następnie odpowiedzcie na pytania. Później czeka was zadanie matematyczne, ciekawa jestem czy dacie radę rozwiazać zadanie licząc w zakresie 5. Udanej zabawy!
„O kurce, która zapomniałaby o tradycji" M. Szeląg – słuchanie opowiadania, rozmowa na temat zwyczaju malowania jajek na Wielkanoc.
Słońce tego dnia odważnie przedzierało warstwę chmur, a jego promienie ogrzewały wymarzniętą po zimie ziemię. I choć już niespełna miesiąc temu zniknęły ostatnie śniegi, a na wierzbach pojawiły się kotki, to dopiero ten dzień przyniósł prawdziwe ocieplenie. Wiejską dróżką wijącą się pomiędzy pastwiskami, polami i łąkami, wesoło podśpiewując, maszerował tego dnia młodziutki suseł Sylwek, który niedawno obudził się z zimowego snu. Szedł dość długo i poczuł się zmęczony. Rozejrzał się wokół i zauważył wysoką lipę. Postanowił do niej podejść na odpoczynek. Gdy zbliżył się nieco do drzewa, spostrzegł siedzącą pod nim smutną kokoszkę i rozsypane wokół niej jajka. – Cześć, jestem Sylwek. Co ci się stało? – zapytał z ciekawości suseł. – Ja, ja... nie wiem. Nic nie wiem, bo nic nie pamiętam! Bardzo boli mnie głowa, mam ogromnego guza! – rzekła przestraszona, obolała kurka i zapłakała. – Zaraz, zaraz, nie płacz. Pomogę ci... – rzekł suseł serdecznym tonem i zabrał się do zbierania rozsypanych na ścieżce kolorowych jajek. Wrzucał je z powrotem do białego koszyka z żółtą wstążką. – Może ty wiesz, kim jestem i co tu robię? – zapytała kokoszka głosem pełnym nadziei. – Niestety nie wiem, ale czekaj... Nie martw się! Jak razem pomyślimy, to na pewno coś wymyślimy! W końcu... co dwie głowy, to nie jedna! – pocieszył kokoszkę Sylwek i zaczął drapać się po czole, myśląc, co mogło się stać. Wyjął ze swojej torby wielką lupę i przeglądał z wielką dokładnością ścieżkę w poszukiwaniu czegoś, co pomogłoby rozwiązać zagadkę. – Już wiem! To jest przyczyna całego zajścia! – suseł podskoczył z radości i wskazał na wystający gruby korzeń lipy. Wyjaśnił, że prawdopodobnie nieuważna kurka potknęła się o niego i przewróciła. Stąd guz na głowie, utrata pamięci i rozsypane na ścieżce jajka. – Masz rację, coś mi się przypomina. Tak, potknęłam się o niego i uderzyłam o ten tu kamień – zaczęła sobie przypominać kokoszka. – Szłam, o tamtędy, z koszykiem tych jajek, ale dokąd szłam? Tego już nie pamiętam... – kurka znów posmutniała. – Ty, popatrz! Popatrz na te jajka! One są dziwnie kolorowe! Przecież nie ma takich jajek. Ktoś musiał je pomalować! – krzyknął suseł. – Ale po co komu pomalowane jajka? – zdziwiła się kurka. – Tego nie wiem, ale się dowiem. Czekaj, pomyślmy troszeczkę – to mówiąc, suseł znowu zasępił się i zatopił w rozmyślaniach., ale mimo że długo myślał, nic nie przychodziło mu do głowy. – Witajcie, moi przyjaciele! Co tak dumacie pod tym drzewem?! – ukłonił się zając, który pojawił się nie wiadomo skąd. – Cześć, próbujemy rozwikłać zagadkę podróży kurki i tajemnicę kolorowych jajek – odrzekł suseł. – Przecież to proste! To są pisanki. Przed Wielkanocą maluje się jajka, żeby były kolorowe. To taka pradawna tradycja. Kolorowe jajko jest symbolem świąt. – Aaa, teraz pamiętam! Już wszystko sobie przypomniałam! – wykrzyknęła uradowana kurka i opowiedziała całą historię. Wczoraj wieczorem malowała jajka, żeby dzisiaj rozdać je zwierzętom, które prosiły ją o pomoc w ich ozdabianiu. – Pewnie czekają na pisanki, a ja już jestem spóźniona. Będą zasmuceni, jeśli dziś im ich nie dostarczę. Nie będą mogli świętować Wielkanocy! Muszę czym prędzej rozdać je przyjaciołom, żeby tradycji stało się zadość. Pomożecie mi? – zapytała kokoszka swoich nowych znajomych. I tak we troje roznosili barwne jajka aż do samego zmierzchu. – Rozdaliśmy wszystkie pisanki. Niestety kurko, dla ciebie zabrakło... Nie została ani jedna... Część stłukła się podczas twojego porannego upadku... – zasmucił się suseł. – To nic! – powiedziała kokoszka i dodała – zaraz nowe pomaluję i siebie oraz was nimi obdaruję! – A ja ci chętnie pomogę! – skoczył zając z radości. – Ja też się przyłączę, choć nigdy jajek nie malowałem i świąt w ten sposób nie świętowałem! – powiedział zachwycony suseł. Zwierzęta w domu kurki malowały jajka pół nocy, dobrze się przy tym bawiąc. A rano zasiedli razem do wielkanocnego śniadania, które przygotowała kokoszka w podzięce za pomoc. Na stole nie zabrakło oczywiście barwnych pisanek, które tak skrzętnie cała trójka ozdabiała kilka godzin temu. – Tradycja to dobra rzecz! Kultywując ją, można się dobrze bawić i razem spotkać. To takie ożywianie na chwilę pradawnych zwyczajów. Od dziś i ja będę w ten sposób obchodził Wielkanoc! – powiedział szczęśliwy suseł, trzymając w łapce pomalowaną niezdarnie przez siebie pisankę. Spróbujcie odpowiedzieć na pytania dotyczące opowiadania: - Kogo podczas wiosennego spaceru napotkał suseł Sylwek? - Co się przytrafiło kokoszce? - Kto pomógł rozwikłać zagadkę kolorowych jajek? - Jak nazywały się kolorowe jajka, które rozsypała kurka? - Czego symbolem jest pisanka? - Po co kurka niosła kolorowe jajka? - Kto pomógł jej w roznoszeniu jajek? - Dlaczego dla kurki zabrakło pisanek? - W jaki sposób zwierzęta rozwiązały ten problem? - Kto zasiadł do świątecznego śniadania w domu kurki? - Co postanowił suseł Sylwek, gdy trzymał w łapce pisankę, i dlaczego?
A teraz odrobinę ćwiczenia na rozluźnienia po długim opowiadaniu ;) „Jajeczko" – ćwiczenie kręgosłupa i wzmacniające mięśnie brzucha. Dziecko w siadzie prostym chwyta dłońmi ugięte nogi pod kolanami lub obejmują rękami ze splecionymi palcami dłoni, nogi ugięte w kolanach. Lekko zaokrąglają plecy i przechodzą do leżenia. Kołyszą się w przód i w tył, a następnie na boki
Zapraszam was do zabawy matematycznej:
„Liczymy pisanki" – zabawa dydaktyczna. Wydrukujcie sobie szablony pisanek, które dodałam w załączniku. Jeżeli nie macie takiej możliwości, przygotujcie sobie klocki bądź inne drobne przedmioty najlepiej 5 sztuk. Przy pomocy rodzica, który czyta i pokazuje zadanie, spróbuj policzyć. - Ola do koszyka włożyła 4 pisanki. Zosia dołożyła jeszcze 1. Ile pisanek jest w koszyku? - Kasia włożyła do koszyka 2 pisanki. Zosia włożyła 3 pisanki. Ile pisanek jest w koszyku? - Mama pomalowała 3 pisanki. Tata pomalował 1 pisanki. Ich synek pomalował tylko 1. Ile pisanek pomalowali razem? - W koszyku było 5 jajek do malowania pisanek. Przyszedł Krzyś i potłukł 3 jajka. Ile jajek pozostało w koszyku?
Wykonajcie również ćwiczenia na str 21.
Zachęcam do oglądania filmiku na temat świąt Wielkanocy. https://www.youtube.com/watch?v=giRwxyKTXcg
Pozdrawiam !!
|